tad9 tad9
655
BLOG

znajomi pana Waldemara - część druga

tad9 tad9 Polityka Obserwuj notkę 80

    Odruchy wiele o nas mówią. Powiedzmy, że zapraszamy kogoś do domu, a gość - natychmiast po wejściu - sunie jak rekin w stronę barku... Widząc coś podobnego, bez wątpienia posądzilibyśmy gościa o jakąś namiętność do alkoholu. A co powiedzieć możemy o politykach obserwując magiczny moment wymiany władzy? Bez wątpienia i oni pokazują wtedy co jest dla nich najważniejsze. Pierwszą, błyskawiczną wprost decyzją rządu Tuska była zaś dymisja Macierewicza (tu ich boli – chciałoby się powiedzieć...). Tak więc demon Macierewicz został odsunięty, a typy na „nową” obsadę służb specjalnych przedstawiają się nadzwyczaj interesująco.  Oto „Newsweek” doniósł, że szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego ma zostać generał Maciej Hunia. „Nominacja dla generała Hunii może budzić zaskoczenie bowiem ostatnio był kojarzony ze środowiskiem oficerów sympatyzujących z SLD” – komentował rzecz Grzegorz Indulski (1). Na szefa ABW zaś typowany jest zaś Krzysztof Bondaryk, jak pisali w „Naszym Dzienniku” Bondaryk „dwukrotnie został usunięty z pracy w atmosferze „przecieków” i szukania „kwitów” na niewygodnych polityków” (2). Ale na prawdziwą gwiazdę w tym towarzystwie wygląda kandydat na zastępcę szefa ABW – lansowany przez PSL. W czwartek - 14.11.2007 -"Dziennik" przyniósł wiadomość, że zastępcą szefa ABW zostanie prawdopodobnie niejaki Zdzisław Skorża (3).


    Zdzisław Skorża to kolega Waldemara Pawlaka od czasów studenckich, a także były funkcjonariusz SB – tego mogliśmy się dowiedzieć z „Dziennika”. Nie mogliśmy się za to dowiedzieć, że Skorża to znajomy Edwarda Mazura. Skąd panowie się znają? Otóż, w III RP Mazur – poza wszystkimi innymi obszarami aktywności – był też konsultantem kontrwywiadu UOP (ze służbami współpracował jeszcze w PRL - ale to wszyscy wiedzą...) Jak donosiła "Rz" (nawiasem mówiąc - piórem pani Anny Marszałek) do kontrwywiadu Mazura skaptować miał Józef Sasin. Sasin to ciekawa postać, ale dziś zajmiemy się nim krótko: w PRL Sasin był generałem SB (w latach 80-tych szef V Departamentu MSW zajmującego się gospodarką), w III RP dano mu szansę służenia Wolnej Ojczyźnie... Sasin, jako się rzekło miał werbować Mazura, ale się do tego nie przyznaje. Utrzymuje, że "w sprawie uczestniczył były oficer SB Zdzisław Skorża, w latach 90 wiceszef UOP" (4). Znajomość Mazura ze Skorżą potwierdza Ryszard Bieszyński, który mówił „Trybunie”: „Bardzo dobrym znajomym Mazura był płk Zdzisław Skorża, wiceszef UOP z nadania PSL. Od jednego z moich rozmówców usłyszałem, że Skorża poznał Mazura przez generała Jasika, słynnego z udziału w największej prowokacji służb specjalnych wymierzonej w premiera rządu RP. Skąd Mazur znał tego asa? Jakąś odpowiedź dał na to przeciek do „ŻW”, ujawniający jego powiązania ze służbami PRL, ale także RP” (5). Dodajmy, że Ryszard Bieszyński jest – oczywiście – byłym funkcjonariuszem SB, który w III RP zrobił karierę w UOP. A pan Jasik? Tak – zgadliście. To były funkcjonariusz PRL-owskich spec-służb (wiceszef wywiadu cywilnego), którego fachowość doceniono w III RP (został szefem wywiadu UOP). Ale wracajmy do naszej opowieści...  

    Gdy pojawia się Edward Mazur – zwykle pojawia się też temat: „zamach na Papałę” Tak będzie i tym razem. Przypomnijmy: podejrzewany o udział w organizowaniu zamachu na generała Mazur zostaje zatrzymany przez CBŚ 27 lutego 2002 roku. Dwa dni potem był już wolny niczym ptak i uleciał z kraju, ale nim uleciał – wpadł na pewną imprezę. Była to impreza urządzana – z okazji imienin – przez generała Romana Kurnika.  Kurnik to też ciekawa figura. Z Służbą Bezpieczeństwa związał się w 1976 roku. Katalizatorem jego kariery miało być małżeństwo z córką szefa ZOMO - w latach 80-tych awansował na szefa kadr SB. Czy niepodległa Rzeczpospolita mogła zrezygnować z takiego fachowca? Oczywiście - nie. W III RP Kurnik zrobił więc błyskotliwą karierę w policji (poza okresem rządów Olszewskiego i Buzka). Pracował w Komendzie Głównej, w latach 1997 - 1998 był zaś zastępcą Komendanta Głównego, czyli - zastępcą Papały, któremu sam pomagał w awansie. Jeśli wierzyć Antoniemu Lenkiewiczowi, autorowi cyklu "Typy i typki postkomunizmu" karierę okołoresortową zawdzięczają Kurnikowi także takie postacie jak Krzysztof Janik czy Zbigniew Sobotka (6). Tak czy owak, gdy szefem MSWiA został Krzysztof Janik, Kurnik trafił do jego gabinetu politycznego. Odszedł - po wybuchu "afery starachowickiej". Jak pamiętamy w aferze szło o to, że niejaki Andrzej Jagiełło, poseł SLD telefonicznie uprzedził kolegów ze Starachowic o ich planowanym aresztowaniu. Koledzy, miejscowi radni, mieli być zatrzymani za współpracę z lokalną grupą przestępczą. No cóż - takie to były czasy. Politycy SLD wchodzili w przyjaźnie z różnymi podejrzanymi typami niemal jawnie. W latach 1996-1997 gangsterzy bywali w ośrodku rządowym w Łańsku, w 2000 roku funkcjonariusze CBŚ obfotografowali mafiozów zabawiających się na strzelnicy razem z szychami Sojuszu (7)... . Ale - wracajmy do Starachowic. Jagiełło, ostrzegając kolegów powoływał się na informacje uzyskane od Zbigniewa Sobotki - wtedy wiceministra MSW. Sobotce o akcji powiedzieć miał generał Antoni Kowalczyk, a za promotora kariery Kowalczyka uchodził Kurnik (8).


    Ale to wszystko zdarzyło się później – póki co jesteśmy w roku 2002 na imieninowej imprezę generała Kurnika, na której pojawił się Edward Mazur. Otóż, imprezę ta współorganizować miał nie kto inny tylko – pan Skorża(9). Skąd Skorża znał Maura – już wiemy. Ale - skąd Mazur znał Kurnika? Sam Kurnik twierdzi, że Mazura poznał w połowie lat 90-tych, gdy ten doradzał Waldemarowi Pawlakowi (10). Maur faktycznie kręcił się wtedy przy PSL, a razem z Mazurem kręcił się – pan Aleksander Żagiel (nie muszę chyba przedstawiać?).  Otóż, Mazur z Żaglem robili jakiś biznes na zbożu. Interesuje nas to tym bardziej, że przy okazji natykamy się na jakichś "polityków z PSL". Żagiel zeznawał: "Edek (Edward Mazur)handlował zbożami. Z Edkiem spotykaliśmy się na terenie Polski. Poznaliśmy też kilku, lub kilkunastu posłów, przeważnie z PSL. Z tymi ostatnimi spotykaliśmy się w Sejmie. W Wiedniu poznaliśmy znajomego Mazura, który był jednym z sekretarzy w ambasadzie polskiej. Potem w Polsce dowiedzieliśmy się, że był wysoko w służbach specjalnych (chodzi o Zdzisława S., który był generałem w wywiadzie - najpierw w MSW, a potem w UOP)"(11). Czy wśród "polityków PSL" o których mówił Żagiel był też Waldemar Pawlak? Nie mam pojęcia. Przypuszczam, że - tak. Ale to moje przypuszczenia... A jak brzmi pełne nazwisko Zdzisława S.? Nie wiem niestety... Inicjały pokrywają się - oczywiście - ze "Zdzisławem Skorżą", ale inne dane się nie zgadzają, więc to raczej nie o niego chodzi. Chyba, że autorzy, których cytuję pomieszali coś z tym "generałem w MSW" (co do UOP -  Skorża był, w latach 1993-1997, szychą w UOP, ale w stopniu, zaledwie, pułkownika... Czy ma na koncie jakiś epizod dyplomatyczny w Wiedniu - nie ustaliłem). Ale i bez tego można orzec, że pan Skorża wydaje się być osobą nieźle osadzoną w środowisku – nazwijmy to – postSBckim.... Czyli jest typowym kandydatem na wysokie stanowisko w służbach Niepodległej Rzeczypospolitej.... Powinniśmy się już doprawdy przyzwyczaić...

Czekamy na dalsze nominacje do administracji mającej nam zbudować Drugą Irlandię...

Przypisy

1. cyt. za stroną internetową „Czekając na cud”
2. ND 17.11.2007
3. Anna Marszałek, Maciej Szulc, Robert Zieliński, Pawlak będzie miał wpływ na tajne służby, Dziennik 14.11.2007
4. Bartosz Wawro, Edward Mazur - agent polskiego kontrwywiadu?, Dziennik 15.11.2006.
5. Ryszard Bieszyński, Mazur jest niewinny!”, Trybuna – sieć.
6. Antoni Lenkiewicz, Typy i typki postkomunizmu, część VI.
7. Piotr Skórzyński, Trzecia RP - czyli anarchia upaństwowiona, Nasza Polska, 609.
8. Kto rządzi w policji?, Interia - 1.12.2003.
9. Witold Starnawski, Sprawy nie do ruszenia, Głos 938/942 – sieć
10. Piotr Nisztor, W matni bezpieki, Gazeta Polska, 693.
11. Sylwester Latkowski, Wojciech Sunliński, Przyjaciele mafii, Wprost 29/2006 - sieć.

tad9
O mnie tad9

href="http://radiopl.pl">

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka